Ratunek dla Poznania: Wzywamy do Zielonej Rewolucji!

BETON ZABIJA, ZIELEŃ LECZY! – to hasło, które powinno wybrzmieć w gabinetach poznańskich włodarzy. Zwracamy się do Państwa, Drodzy Czytelnicy „Gazety Poznańskiej” i do władz miasta, z pilnym apelem o zdecydowane działania na rzecz zazieleniania naszej aglomeracji. Choć Poznań chwali się parkami, statystyki i odczucia mieszkańców są alarmujące: beton i asfalt wciąż dominują, a my dławimy się w upalne lata i walczymy ze smogiem.

„Poznań, miasto studentów i kultury, w upalne dni zmienia się w rozgrzaną patelnię! Urzędnicy co roku obiecują ‘zielone inwestycje’, a tymczasem na osiedlach pod siekiery idą kolejne drzewa pod nowe parkingi! Gdzie jest ta obiecana zieleń?! Przestańmy betonożerstwo, czas na prawdziwe, zielone płuca miasta!”

Rozbudowa zielonej infrastruktury to nie fanaberia, lecz pilna konieczność wynikająca ze zmian klimatycznych i zdrowia publicznego.

  1. 🌡️ Walka z Wyspami Ciepła: Latem temperatura w betonowym centrum Poznania potrafi być o kilka stopni wyższa niż na obrzeżach (tzw. miejska wyspa ciepła). Drzewa i zieleń (zwłaszcza zieleń wysoka) działają jak naturalna klimatyzacja, parując wodę i dając cień. Potrzebujemy nowych szpalerów drzew na takich ulicach jak np. Święty Marcin (gdzie rewitalizacja przyniosła już pierwsze efekty, ale nadal są luki) oraz masowego nasadzania na parkingu przy Malcie czy w rejonie dworca PKP.
  2. 💧 Retencja Wody i Ochrona przed Powodziami: W obliczu gwałtownych deszczy, betonowe powierzchnie nie wchłaniają wody. Tereny zielone – zwłaszcza parki kieszonkowe, zielone dachy i ogrody deszczowe – pochłaniają deszczówkę, minimalizując ryzyko podtopień w rejonach takich jak Wilda czy Jeżyce.
  3. 🌬️ Zdrowie i Czyste Powietrze: Drzewa filtrują zanieczyszczenia, redukując smog i produkując tlen. Zbyt często na osiedlach brakuje buforów zieleni, a place zabaw otoczone są parkingami. Inwestycja w nowe parki miejskie oraz zieleń na osiedlach (jak te na Ratajach czy Piątkowie) jest kluczem do lepszego zdrowia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *